Tippo, Co ty masz do pogaduszek na rózne tematy :P fajnie tak pogadać o mało zobowiazującym i mało konkretnym temacie. Wymiana poglądów jest jak najbardziej OK.
To nie temat ratunkowy, gdzie ktoś mając rozebrane auto w garazu pyta się jak coś odkręcić/złożyć i oczekuje 1-2 konkretnych odpowiedzi, bo nie ma czasu.
Ja jestem na tak bijcie pianę dalej. Po 21 otworzę i zobaczę na wesołą twórczość.
Ja tam wziąlem 2.0 tsi w RS, z 2.0 wyciągają po 300km, w jakiś lancerach po 400km a ty jest 220km, wiec chyba najmniej wyzylowany, gwarancja 4 lata ii dla mnie w tym czasie może się rozsypac, bedą naprawiac.
Pitu, pitu
Pytanie czy kierujemy się sercem czy rozumem przy wyborze silnika. Jeśli rozumem to 1.4 TSI jest ok, sercem to minimum 1.8 TSI. Filozofia Carpe diem to 2.0 TSI. "Miło szaleć, kiedy czas po temu" - zwłaszcza przed okresem zdziadzienia :wink:, coś w tym jest.
"Miło szaleć, kiedy czas po temu" - zwłaszcza przed okresem zdziadzienia :wink:, coś w tym jest.
Hehe, co Wy tak z tym zdziadzienem? Serio zamierzacie kiedyś zostać starymi pierdołami z pierdołowatymi samochodami wyposażonymi w pierdołowate silniczki? Ja, jak tylko kasa pozwoli, do końca życia planuję zmieniać auta na szybsze i mocniejsze, nigdy w drugą stronę.
Poza tym, im będę bardziej stary, z gorszym refleksem i koordynacją, tym bardziej muszę mieć szybkie auto, żeby np. dać radę włączyć się do ruchu i odjechać daleko, zanim ktoś zdąży nacisnąć na klakson - to przecież logiczne, hehe.
Nowości motoryzacyjne, premiery nowych modeli, galerie, filmy i testy samochodów - Bądź na bieżąco dzięki portalowi motoryzacyjnemu moto.wp.pl
_________________
Jestem za!! Szczegolnie, jak ktos ma benzyne ktora malo jezdzi, to pakiet najtanszy, spokojnie ogranie niskim kosztem na 1-2 lata dluzej niz gwarancja, zarowno w skodzie jak i VW. Choc moje auto sie nigdy nie zepsulo, zaluje ze przy moich przebiegach nie dokupilem najtanszej 4-letniej gwarancji.
bishop, a czytałeś wątek o zużyciu oleju w 1.8 tsi i o kosztach zwiazanych z wymianą np. tłoków? Oczywiście po gwarancji serwisy maja nas w a za winę wadliwych części musimy teraz zapłacić z własnej kieszeni.
Pitu, pitu
Pytanie czy kierujemy się sercem czy rozumem przy wyborze silnika. Jeśli rozumem to 1.4 TSI jest ok, sercem to minimum 1.8 TSI. Filozofia Carpe diem to 2.0 TSI. "Miło szaleć, kiedy czas po temu" - zwłaszcza przed okresem zdziadzienia :wink:, coś w tym jest.
Nie przesadzaj z tym sercem i rozumem. to zakup octavii a nie ferrari. Ja kupując 1.8 kierowałem się tylko rozumem auto duże o osiągach które konkurencja oferuję w kasie grubo powyżej 100 tyś zł lub w samochodach które nazywa sportowymi. Po każdej dłuższej trasie dziękuje sam sobie że dokonałem wyboru akurat tego silnika. Wyprzedzanie tym samochodem to przyjemność a do tego poczucie bezpieczeństwa.
bishop, a czytałeś wątek o zużyciu oleju w 1.8 tsi i o kosztach zwiazanych z wymianą np. tłoków? Oczywiście po gwarancji serwisy maja nas w a za winę wadliwych części musimy teraz zapłacić z własnej kieszeni.
No wlasnie , a tym bardziej, ze przy moich przebiegach nie bylby to duzy koszt taka gwarancja, nasze aso tez nie kasuje nie wiadomo ile.
Przebieg maly, ale np. mojemu kumplowi w CAXA rozleciala sie skrzynia przy 60tys, ja przy takim przebiegu bede juz dawno po gwarancji, on nie byl i dostal nowa skrzynie bez problemow.
Jeszcze kilka postów i dojdziemy do wniosku, że w sumie to RS TSI w ogóle nie jedzie i żeby się komfortowo poruszać (i to tylko w mieście) to trzeba mieć minimum 3.0TFSI z Audi.
Jak chcesz się komfortowo poruszać po mieście, to RS raczej nie polecam (zawieszenie).
A co do zasady to od dużej pojemności lepsza jest tylko większa pojemność.
bishop, a czytałeś wątek o zużyciu oleju w 1.8 tsi i o kosztach zwiazanych z wymianą np. tłoków? Oczywiście po gwarancji serwisy maja nas w a za winę wadliwych części musimy teraz zapłacić z własnej kieszeni.
No wlasnie , a tym bardziej, ze przy moich przebiegach nie bylby to duzy koszt taka gwarancja, nasze aso tez nie kasuje nie wiadomo ile.
Przebieg maly, ale np. mojemu kumplowi w CAXA rozleciala sie skrzynia przy 60tys, ja przy takim przebiegu bede juz dawno po gwarancji, on nie byl i dostal nowa skrzynie bez problemow.
Tak widziałem , katastrofa, ale nie pamiętam komu i ile żłopał.
Jednak takie przedłużanie gwarancji, to dalej wydawanie swojej kasy tylko ze strachu że nowy silnik lub coś innego padnie. Nie wiem jakie to koszty ,ale pewnie w podejrzanych jednostkach warto. Jak te samochody, ogólnie, mają dożyć 8-10 lat :roll:
Jednak takie przedłużanie gwarancji, to dalej wydawanie swojej kasy tylko ze strachu że nowy silnik lub coś innego padnie. Nie wiem jakie to koszty ,ale pewnie w podejrzanych jednostkach warto. Jak te samochody, ogólnie, mają dożyć 8-10 lat
Koszt rozny, ale jesli na auto z silnikiem 1.2 wydajesz 50tys to dolozenie 2400zl do gwarancji na cale auto wydluzonej do 120kkm/4 lat nie jest chyba jakims szalenstwem. Gdy ta sama Skoda kosztuje 130tys, to przedluzenie kosztuje tyle samo.
A czy sie przydaje, generalnie mozna miec spokoj od kosztow napraw przez 4-5 lat.
W innym temacie kolega pisze o koszcie naprawy 1.8TSI na poziomie 7tys zl. Duzo i malo, duzo w aucie o wartosci 40tys, mniej gdyby ono kosztowalo po 4 latach 120tys, a te 2400zl przy tym to juz naprawde malo.
tu sięnie zgodzę, wymagane jest jedno zabezpieczenie ( immobilizer) ale do pewnej wartości, od np 70 tys wymagane są już 2 zabezpieczenia w wielu firmach
PZU SA uzależnia zawarcie umowy ubezpieczenia od zabezpieczenia pojazdu w następujący sposób -
pojazdy o wartości brutto w dniu zawarcia umowy ubezpieczenia:
1) do 50.000 zł – jedno zabezpieczenie przeciwkradzieżowe;
2) powyżej 50.000 zł do 200.000 zł – dwa zabezpieczenia przeciwkradzieżowe;
3) powyżej 200.000 zł – trzy zabezpieczenia przeciwkradzieżowe albo dwa zabezpieczenia
przeciwkradzieżowe, jeżeli jedno z nich jest systemem specjalnym; w przypadku systemu
specjalnego warunkiem zawarcia umowy ubezpieczenia jest także zawarcie umowy o świadczenie
usługi monitoringu, poszukiwania i odzyskiwania pojazdu oraz przedłożenie do wglądu PZU SA
dowodu opłaty abonamentu za okres, w którym przypada dzień zawarcia umowy ubezpieczenia.
Nie przesadzaj z tym sercem i rozumem. to zakup octavii a nie ferrari. Ja kupując 1.8 kierowałem się tylko rozumem
Popieram.
Przy zakupie też kierowałem się , jak mniemam, rozumem i dlatego wybrałem 1,8.
Skończyły się dywagacje przy próbie wyprzedzania TIRów: Zdążę, czy nie zdążę...
Dodam jeszcze, że w 1,8 wielowahacz i większe hamulce przy niekoniecznie szybkiej jeździe mogą mieć znaczenie. Nigdy nie wiadomo, kiedy zdarzy się awaryjna sytuacja na drodze i nawet przy 70 km/h skuteczniejsze zawieszenie i hamulce mogą uratować życie.
Co do serca: gdybym się jego posłuchał zamiast zaglądać do kieszeni, to kupiłbym ponadto wersję 4x4 (wtedy "szosowe" 4x4 jeszcze były dostępne). Czasem dla jaj lubię ruszyć wykorzystując pełną skalę obrotów, ale przy napędzie na 1 oś trzeba to umieć. Ja chyba nie umiem, bo jeszcze na 2gim biegu piszczą opony i wychodzi nieefektywnie.
Komentarz